Donald Tusk wygłosił wykład podczas spotkania w Płocku. W pewnej chwili został zbombardowany przez serię niewygodnych pytań, które zadał mu młody uczestnik. Problem ten został szybko rozwiązany poprzez zabranie mężczyźnie mikrofonu. Wówczas Tusk mógł kontynuować swoją wypowiedź, atakując pytającego.
– Ja bym chciał zapytać, jak to jest mówić o tym, że inflacja jest winą PiS-u – bo jest winą PiS-u też – a pańscy posłowie głosowali za takimi ustawami socjalnymi jak ustawa „Ukrainiec plus”, głosowali za zamknięciem gospodarki, czyli lockdownem, co doprowadziło do inflacji? – zapytał mężczyzna.
– I jak to jest z mówieniem, że broni pan demokracji, a za pana czasów strzelano do górników, atakowano na Marszach Niepodległości zwykłych ludzi, chodzących? Jak to jest mówić o ochronie sądownictwa – a niedawno był pomysł Kukiza o tym, żeby odwołać Ziobrę? Jak można pokazywać taką hipokryzję, jaką pan pokazuje? Ja na pana patrzeć nie mogę – dodawał uczestnik spotkania.
Hipokryzja Tuska
– Każdy pogląd ma jakieś swoje uzasadnienie, nawet jeśli nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością – irytował się Tusk. Zaznaczył, że nauka szerzenia kłamstw jest domeną partii rządzącej, która przekazuje ten trend swoim zwolennikom.
– Ja uważam, że problem z debatą w Polsce też wynika – i to jest jeden z najpoważniejszych problemów – z tego, że PiS też znowu jakby przyzwyczaił na pewno pana, jak widzę, do tego, że kłamstwo jest czymś bezkarnym. Że można kłamać od rana do wieczora – nie ustępował polityk.
Po chwili poruszył temat “strzelania do górników” uporczywie pytając młodego mężczyznę, w jakim celu powiela nieprawdę.
– Jakoś ja nie zauważyłem żadnego rannego górnika. Ja pamiętam dokładnie, że policja – i nie na polecenie pani premier, czy moje – policja broniła dostępu do budynku przed ludźmi, którzy tam się zgromadzili, atakowali kamieniami i grozili fizycznie osobom zgromadzonym w tym budynku. Tak, wtedy policja działa. Nikt nie został ranny. Po co pan powiela takie bzdury? Ja powiem tak szczerze, ja bym się wstydził na pana miejscu, bo wiek nie jest żadnym usprawiedliwieniem – dodał.
Donald Tusk zwykle na swoich spotkaniach powtarza, że konstruktywna krytyka i posiadanie własnego zdania jest czymś pożądanym. Tymczasem w praktyce wszystko wygląda inaczej. Osoby zadające niewygodne pytania są najczęściej blokowane i szybko odbiera im się prawo głosu.
Na spotkaniach z Donaldem Tuskiem można wypowiadać też krytyczne opinie i zadawać trudne pytania. Chyba, że za dużo, to wtedy zabieramy takiej osobie mikrofon. https://t.co/4U2YGcTgpe
— Marcin Dobski (@szachmad) November 9, 2022
źródło: wprost.pl / Twitter / YouTube
