Poszukiwany przez 17 dni za zabicie swojego 6-letniego syna Grzegorz Borys został odnaleziony. Na mokradłach w okolicy rozlewiska Lepusz w Trójmieście, służby odnalazły ciało mężczyzny. Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że 44-latek prawdopodobnie miał utopić się w zbiorniku wodnym na terenie Parku Krajobrazowego.
Grzegorz Borys był odpowiedzialny za zamordowanie swojego własnego 6-letniego syna. Po dokonaniu zbrodni, mężczyzna zbiegł do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, gdzie służby poszukiwały go przez 17 dni. W akcji pochwycenia żołnierza Marynarki Wojennej wzięło udział ponad 1000 mundurowych.
Sukces PiSowskiej milicji ‼️
— Tomasz Urbaś (@TomaszUrbas) November 6, 2023
Po ponad 2 tygodniach obławy znaleziono ciało podejrzenego o morderstwo w miejscu, gdzie pierwszego dnia urwał się trop.https://t.co/RfgJWIrqNx
Mężczyzna odnaleziony martwy
Jak podaje Gazeta Wyborcza, Grzegorz Borys miał utopić się zaraz po ucieczce ze swojego domu, lecz służby nie potwierdzają tej wersji zdarzeń. Dziesiątego dnia poszukiwań funkcjonariuszom udało się odnaleźć plecak poszukiwanego, a w nim gotówkę i telefon komórkowy.
– O godz. 10.30 saperzy ujawnili zwłoki mężczyzny, na miejscu pracuje prokurator. Na tę chwilę informuję, że wyłowiono ciało mężczyzny, które będzie przekazane do działań sekcyjnych
– poinformowała kom. Karina Kamińska, rzeczniczka pomorskiej policji na zorganizowanej konferencji prasowej.
źródło: Donald.pl