Rydzyk, który twierdzi, że cienko przędzie kolejny raz zaapelował do Polaków o pieniądze. Duchowny poprosił o przekazanie 1,5 proc. podatku na Fundację Nasza Przyszłość. Toruński redemptorysta nie ukrywał tego, że jest załamany.
Niedługo Polacy zaczną rozliczać się z urzędem skarbowym. Rydzyk wykorzystał tę okazję do wygłoszenia dramatycznego apelu o pieniądze. Jak co roku zachęcił wszystkich wiernych i nie tylko do wpłat na Fundację Nasza Przyszłość. Do przekazywania 1,5 proc. podatku namawia również “księgowa Rydzyka” Lidia Kochanowicz-Mańk. Rydzyk narzeka, że zbyt mało fanów wspiera jego radio i telewizję, przez co tak źle im się wiedzie.
Rydzyk: Cienko przędziemy
Duchowny wyjawił również, na co przeznaczane są środki z podatków Polaków. Skrytykował także TVN i “Gazetę wyborczą” za to, że piorą mózgi słuchaczom, którzy później nie chcą go wspierać.
– Pomagamy młodzieży studiującej, pomagamy dzieciom uczącym się, pomagamy w różnych domach opieki, domach seniorów, pomagamy w warsztatach, jeździmy po Polce do młodzieży, otwieramy głowę, by zrozumieć media, zrozumieć rzeczywistość i przeróżne działania patriotyczne, edukacyjne w duchu cywilizacji łacińskiej, a nie jakiejś tam dewiacji, co jest teraz popierane przez ONZ przez Unię Europejską, to jest wprost nakazane. Gdyby Polacy i katolicy o tym myśleli, a nie słuchali tych przeróżnych TVN-ów, Gazet Wyborczych czy innych propagandzistów antykatolickich, gdyby chcieli pomóc… – mówił rozgoryczony.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Chajzer, Doda i Rozenek-Majdan z zarzutami od UOKiK. Chodzi o reklamy
źródło: o2.pl