Telewidzowie nie mogli wyjść z szoku, kiedy okazało się, że dotychczasowa prowadząca “Nasz nowy dom” po 10 latach odchodzi ze swojego stanowiska. Niewielu z nas wyobraża sobie popularną i lubianą produkcję bez Katarzyny Dowbor. Z decyzją Edwarda Miszczaka, nowego dyrektora programowego Polsatu nie dało się jednak dyskutować.
Katarzyna Dowbor była gospodynią programu od samego początku, a więc od września 2013 roku. Wszyscy przyzwyczaili się do otwartej i ciepłej osobowości prezenterki, która wraz ze swoją ekipą odmieniała życie ubogich rodzin z problemami. Teraz okazało się, że na miejsce prezenterki wejdzie aktorka serialowa Elżbieta Romanowska, która, jak sama przyznała, czuje się bardzo zaniepokojona nowym wyzwaniem. Dodała, że owszem da z siebie wszystko, ale nie zamierza naśladować swojej poprzedniczki.
– Jestem jeszcze oszołomiona, trochę przerażona, ale też podekscytowana. Jest we mnie mnóstwo różnych emocji. Teraz muszę je gdzieś poskromić i uporządkować. Mam nadzieję, że będzie dobrze – powiedziała w rozmowie z “Pomponikiem”.
– Przeraża mnie to, że wchodzę w projekt, który jest kultowy, który tworzyła wspaniała ekipa. Teraz chodzę jako ktoś nowy w dobrze działającą machinę. Muszę jakoś wejść i nie tylko zacząć działać, jak jeden z trybików, ale też dodać coś od siebie – dodała Romanowska.
Miszczak o powodach odejścia Dowbor
Katarzyna Dowbor podejrzewała, że powodem jej zwolnienia mógł być wiek. Okazuje się jednak, że powody były zupełnie inne. Do sprawy odniósł się sam Edward Miszczak, który w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl zaprzeczył, że chodzi o ten argument.
– Ja mam 67 lat i nie zrobię z siebie młodzieniaszka – mówił rozbawiony Miszczak.
– Jak w to w telewizji. Telewizja rządzi się nowymi twarzami, nową rzeczywistością. Jak by nie było zmian, to byłaby wielka stagnacja – dodał dyrektor.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tak brzmiała ostatnia wiadomość Kacpra Tekielego do żony. Te słowa łamią serce
źródło: wirtualnemedia.pl