W miniony weekend doszło do tragedii drogowej w Krakowie. Zginęło 4 młodych mężczyzn w tym syn celebrytki Sylwii Peretti. Zmarli byli w wieku od 20 do 24 lat. Nie jest tajemnicą, że trzech z nich było kompletnie pijanych.
W sieci nie brakuje nowych doniesień ws. dramatycznego wypadku w Krakowie. Dziennikarze “SE” informują, co stało się 1300 metrów przed miejscem tragedii. Jak podaje tabloid zanim kierowca stracił panowanie nad autem, miała miejsce sytuacja, która mogła zaważyć na życiu całej czwórki.
Chwilę przed tragedią za kierownicą samochodu siedział bowiem jedyny z mężczyzn, który nie był pod wpływem alkoholu. Możliwe, że gdyby na jego miejsce nie usiadł Patryk P., nigdy nie doszłoby do śmiertelnego wypadku.
Jeden moment mógł zmienić wszystko?
– Na jaw wychodzą kolejne koszmarne szczegóły tego zajścia. Okazuje się, że tuż przed tragedią, za kierownicą sportowego auta, siedział jeden z pasażerów – jedyny trzeźwy w towarzystwie. To on z początku prowadził samochód. Jednak 1300 metrów przed miejscem tragedii, zamienił się miejscami z kolegą. Za kółko wsiadł Patryk P., właściciel pojazdu, który doprowadził do przerażającego wypadku -informuje “SE”.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Nowy komunikat Straży Granicznej. Doszło do kolejnych incydentów?
źródło: Fakt.pl / se.pl