Aleksandr Łukaszenka wygłosił przemówienie w cerkwi Przemienienia Zbawiciela w Szkłowie, w prawosławną Wielkanoc. Polityk podziękował Białorusinom za zaufanie i złożył im uroczyste życzenia.
– Zachowamy pokój w kraju w czasie, gdy rzeczy wokół nas zmieniają się.Życzę wam pokoju i zdrowia. Wszystko inne znajdziemy. Jeśli nie znajdziemy, jak często mawiam, to kupimy. Zdrowia nie da się kupić. Widzicie, co się dzieje wokół was, a nas kosztuje to ogromny wysiłek, aby zachować pokój na naszej ziemi. Jeśli wszyscy zrobimy to, co do nas należy, zachowamy go. Dokonamy rzeczy niemożliwych. W tej sytuacji zachowamy pokój na tej ziemi, w czasie, gdy rzeczy wokół nas zmieniają się w zadziwiającym tempie – powiedział Aleksandr Łukaszenka.
Nie odniósł się przy tym ani słowem do tego, co ma miejsce na Ukrainie.
– Wielu, będąc niepewnymi, nie planuje swojej długoterminowej przyszłości, ponieważ nie rozumieją, co stanie się jutro. Jutro wszystko będzie dobrze. Bądźcie tego pewni. Nie powiem, że to było dolce vita. Ale mamy to, co mamy – dodał białoruski dyktator.
Białoruś w czasie wojny na Ukrainie
Już w pierwszych dniach wojny na Ukrainie Białoruś użyczyła Rosjanom swojego terytorium, by mogli rozpocząć ofensywę w kierunku Kijowa. Putin zakładał przejęcie stolicy okupowanego kraju w ciągu kilku dni, tak się jednak nie stało. Nie brakowało również spekulacji, czy Białoruś podejmie decyzję o zaangażowaniu się w cały konflikt.
– Jestem gotów walczyć ramię w ramię z Rosjanami tylko w jednym przypadku: jeśli chociaż jeden żołnierz z obcego kraju postawi stopę na terytorium Białorusi i będzie chciał zabić moich ludzi – mówił Łukaszenka rok po rozpoczęciu konfliktu.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Dawid Kubacki o chorobie swojej żony. Ujawnił wstrząsające szczegóły. “Okazywało się, że ma sparaliżowaną… “
źródło: Biełta / YouTube