Posłowie Konfederacji zaapelowali o odwołanie wicemarszałek Gosiewskiej. Chodzi o jej skandaliczne zachowanie względem posła Grzegorza Brauna, którego wyzwała od “ruskich onuc”.
– Zachowanie prostackie. Nie będziemy cytować tych słów, które pani marszałek wypowiadała, bo myślę, że wszyscy już się z tym mogli wczoraj wieczorem zapoznać. To lata po Internecie, po Twitterze, po Facebooku, po YouTube. Z całą pewnością jest to sytuacja, wobec której nie można przejść obojętnie, ale to także sytuacja, która potwierdza generalnie zachowanie pani wicemarszałek i to, jakie ona standardy wprowadza do polskiego parlamentaryzmu. To nie jest pierwszy raz, kiedy mamy do czynienia z tym że pani wicemarszałek Gosiewska myli budynek Sejmu z pubem, z karczmą – słyszymy na nagraniu.
Grzegorz Braun nie kryje oburzenia
– Szczęść Boże! Dziękuję kolegom, którzy wczoraj ad hoc doraźnie, pilnie reagowali i dawali wyraz swojemu oburzeniu już w trakcie debaty. Z mojej strony ważne zastrzeżenia. Bardzo proszę o niepersonalizowanie tej kwestii. Bardzo proszę o użalanie się nade mną, bo ja osobiście tego nie czynię i ta konferencja prasowa nie jest wystawieniem zapotrzebowania na jakieś wyrazy. Choć wyrazy solidarności zawsze są miłe – podkreślił Grzegorz Braun.
Na czym zależy Konfederacji?
– My się tutaj upominamy właśnie o standardy. Upominamy się zatem dla siebie, egoistycznie. Upominamy się o to dla wszystkich. Większe kluby, w porównaniu z naszym skromnym kołem potężne, podlegają również i samej presji, temu samemu besztaniu, temu samemu sprowadzaniu mandatu poselskiego do poziomu karty rowerowej i legitymacji szkolnej – wyjaśniał parlamentarzysta.
Poniżej nagranie z krótkiego, lecz intensywnego zajścia. W czasie spięcia Gosiewskiej i Brauna nie brakowało burzliwych emocji. Nie da się ukryć, że wicemarszałek Sejmu zdecydowanie poniosło.
źródło: YouTube