Konfederacja na pewno nie dołączy do opozycji demokratycznej w kampanii wyborczej i pójdzie w osobnym bloku – tego zdania jest jeden z narodowców, który wystąpił w telewizji Bąkiewicza. Aspirujący polityk nie wyklucza jednak powyborczej współpracy z grupą trzymającą władzę.
Konfederacja definitywnie nie dołączy do wspólnego bloku opozycji demokratycznej. Wiele wskazuje jednak na to, że gdyby przywódcy zabrakło posłów, narodowcy nie wykluczyliby dołączenia do partii pisowców. Tak sprawę widzi członek Ruchu Narodowego M. Nieznański, który na kanale Bąkiewicza wyjawił, “do kogo ma bliżej”. Byście nie musieli oglądać kanału post-nacjonalistów oraz ich specyficznych audycji, a akcie dziennikarskiego poświęcenia zrobiliśmy to za was.
Konfederacja ma wysokie poparcie – w mediach PiSu
– Konfederacja – 7,6. To jest wynik pracowni Estymator dla portalu dlarzeczy.pl (prezenterowi chodziło o dorzeczy.pl – dop. red.) Jesteście zadowoleni z takiego wyniku?
– spytał podający się za “dziennikarza” i “publicystę” prowadzący.
– To nie jest panie redaktorze wynik, tylko sondaż
– zwrócił drobiazgowo uwagę członek Ruchu Narodowego.
– No wynik sondaż, wynik badania
– poprawił się prezenter.
– Wynik to będzie w dniu wyborów. Natomiast te sondaże pokazują nam jedną rzecz, że Konfederacja wróciła na te tory między 6-8, a nawet 10 procent. Są takie, które pokazują nam faktycznie 10 procent
– przekonywał Nieznański.
– A który to sondaż pokazuje 10 procent dla Konfederacji?
– dopytał redaktor Bąkiewicza.
– Och. Zdaje się, że ostatni na wpolityce.pl pokazywał nam 10 procent
– wskazał nieco skonsternowany gość.
Konfederacja pójdzie z PiSem? “Nie wykluczam”
W toku rozmowy okazało się, że “doły” Ruchu Narodowego lepiej widzą współpracę z grupą trzymającą władzę niż opozycją demokratyczną.
– A w jakiej konfiguracji Konfederacja do tych wyborów pójdzie? Gdyby wam opozycja zaproponowała “idźmy razem”, tak jak na Węgrzech, to co odpowiedziałaby Konfederacja?
– padło pytanie.
– Co najdalej to możemy pójść razem do urny wyborczej zagłosować na swój komitet wyborczy, Konfederacja na Konfederację, opozycja na opozycję
– nie pozostawił złudzeń Nieznański.
– Czy po wyborach Konfederacja pomoże obozowi Zjednoczonej Prawicy utworzyć rząd, jeżeli będzie brakowało J. Kaczyńskiemu szabel do utworzenia rządu?
– Po pierwsze, Konfederacja stoi zawsze na tej drodze, że wejdziemy do rządu, jeśli ktoś spełni nasze postulaty wyborcze. Druga rzecz, nie znamy wyników wyborczych… (…)
– twierdził rozmówca mediów Bąkiewicza.
– Pan chciałby, żeby Konfederacja z PiS współpracowała po wyborach?
– dopytywał ciekawski prezenter.
– Chciałbym, żeby w Polsce był wprowadzony program Konfederacji. A to czy będzie on wprowadzony z Prawem i Sprawiedliwością… to już wtórna sytuacja
– wahał się przyciśnięty do muru narodowiec.
– Czyli tego pan nie wyklucza?
– Nie wykluczam
– odparł ostatecznie narodowiec z Konfederacji.
źródło: youtube
