-Poczekajmy na to, jakie stanowisko zajmie nasz rząd. Faktem jest, że jesteśmy cynicznie atakowani przez zachód Europy w czasie, gdy na wschodzie Europy toczy się wojna. Będziemy się bronić. To pewne – twierdził w rozmowie z niemieckim “Die Welt” Sebastian Kaleta, wiceminister z partii Ziobry.
Polityk przyznaje, że Komisja Europejska ukarała rząd ZjeP [“Zjednoczona Prawica” to formalna nazwa rządzącej koalicji – red.] odebraniem mu możliwości pozyskania z UE pieniędzy, które – jak twierdzi Kaleta – rządowi się “należą”.
Nakłada się na nas sankcje, chociaż wyraziliśmy gotowość do zamknięcia Izby Dyscyplinarnej SN – mówił polityk Ziobry.
Tło
Komisja Europejska (KE) uważając, że rząd Morawieckiego łamie praworządność, wstrzymała dlań wypłatę pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy – środków, które miały posłużyć naprawie szkód, jakie gospodarce RP wyrządził lockdown wprowadzony przez rząd podczas epidemii koronawirusa. Najbardziej krytykowanym przez KE rozwiązaniem było właśnie powołanie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego (SN). Jak wskazuje portal money.pl, chociaż Izba formalnie była częścią SN, nie podlegała nadzorowi Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, a jej sędziowie byli powoływani przez nową Krajową Radę Sądownictwa, której skład wybiera zwykła większość sejmowa.
Kaleta: zarzuty KE są abstrakcyjne
W wywiadzie Kaleta wyraził opinię, że zarzuty łamania praworządności formułowane pod adresem rządu Morawieckiego są “abstrakcyjne”.
UE i Niemcy próbują za pomocą groźby zablokowania miliardów euro wpłynąć na wybory (…) Berlin chce zmiany władzy w Polsce. Ten pozorny konflikt z Brukselą będzie musiał być w rzeczywistości rozwiązany w Berlinie – ocenia polityk.
Przyznaje, że w jego politycznym obozie nie ma jednomyślności w kwestii podejścia do KE.
CZYTAJ TEŻ: Ukraina odbiła Chersoń. Jest komentarz Miedwiediewa
CZYTAJ TEŻ: „I my też powinniśmy iść dalej”. Sławomir Mentzen komentuje tegoroczny Marsz Niepodległości
Frakcja, do której się zaliczam [partia Ziobry – red.], już od dawna uważa, że nie wolno nam iść na kolejne kompromisy – podkreśla.
Źródła: “Die Welt”, money.pl