Sejm pochylił się ostatnio nad ustawą o szczególnych rozwiązaniach, służących realizacji ustawy budżetowej w 2023 r. Wiąże się ona z zamrożeniem podstawy naliczania odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych w jednostkach sektora finansów publicznych roku 2023.
– Ratuj się kto może, kiedy Zjednoczona łże-Prawica zajmuje się finansami państwa – powiedział w Sejmie Grzegorz Braun.
Poseł Konfederacji oświadczył, że prawicowa partia wnosi o odrzucenie projektu. Parlamentarzysta ocenił, że projekt ten zalicza się do wyjątkowo bezczelnych i nie powinien ujrzeć światła dziennego.
– Czytamy w jego uzasadnieniu, proszę o chwilę uwagi: nie jest możliwe szczegółowe zaplanowanie wydatków w poszczególnych częściach budżetowych. Czyli uczeń oznajmia, że nie jest w stanie odrobić słupków, ale prosi o promocję do następnej klasy, bo po drodze może się nauczy – przekazał Grzegorz Braun.
– Czy to w ogóle nie jest jakiś zamiar rozbójniczego wymuszania, panie marszałku, na narodzie polskim, żeby robić z pieniędzmi Polaków, co się chce? – zastanawiał się poseł.
Braun: Szczyt bezczelności
Prawicowy polityk podsumował, że jest to szczyt bezczelności, a omawiana ustawa nie powinna wejść w życie (jedynie dla komfortu rządzących).
– Środki zaplanowane w ustawie budżetowej na rok 2023 mogą zostać przeznaczone na sfinansowanie wydatków na obsługę długu Skarbu Państwa, a premier może zlecić ministrowi, żeby stworzył rezerwę specjalną. I nie będzie się stosować przepisów art. 177 ustawy, który to artykuł zobowiązuje was, żebyście przynajmniej przeciągnęli to przez komisję finansów. Macie, na litość boską, większość. W związku z tym, powtarzam po raz trzeci, bezczelne jest z waszej strony dążenie do tego, żeby uzyskać taki komfort, i to jeszcze w ten sposób, że nie będziecie się musieli nawet pospolitować z posłami przez te zbyteczne godziny, kiedy moglibyśmy to przynajmniej skrytykować – mówił przedstawiciel Konfederacji.
źródło: YouTube.com