Były premier Donald Tusk nie pozostawił suchej nitki na zorganizowanym przez Ministerstwo Edukacji konkursie, dzięki któremu organizacje powiązane z PiS przejęły blisko 40 milionów złotych z publicznych pieniędzy. Dzięki zdobytym w ten sposób środkom związane z PiS podmioty mogły nabyć nieruchomości, w tym wille i lokal w zabytkowej kamienicy.
Dziennikarze śledczy TVN24 odkryli, w jaki sposób władza wyprowadziła publiczne pieniądze celem zakupienia nieruchomości. Kluczowym elementem w tym układzie było Ministerstwo Edukacji i Nauki (MEiN), które rozpisało konkurs na blisko 40 milionów złotych. Środki te trafiły w większości do fundacji związanych z działaczami partyjnymi PiS oraz urzędnikami państwowymi i miały posłużyć ww. do zakupu nieruchomości. Za przejęte w ten sposób środki władza zakupiła m.in. szereg nieruchomości na warszawskim Żoliborzu, Mokotowie i Ursynowie, a także lokal w zabytkowej kamienicy i działkę z dwoma stawami, lasem i “domkiem pszczelarza”. Polskie media szybko nadały programowi publicystyczną nazwę “Willa+“
W organach fundacji, które wzbogaciły się na tym konkursie znaleźli się m.in.: minister kultury Piotr Gliński (PiS), europosłowie PiS Zdzisław Krasnodębski i Ryszard Legutko, szef Centrum Informacyjnego Rządu Tomasz Matynia, przychylny obozowi władzy publicysta Bronisław Wildstein, były szef MSZ Jacek Czaputowicz, doradca prezydenta Andrzej Zybertowicz, a także Andrzej Przyłębski, mąż prezes TK Julii Przyłębskiej, wyznaczonej na tę posadę dzięki przychylności obozu władzy.
Donald Tusk: Im się już naprawdę w…
Były premier Donald Tusk zamieścił w mediach społecznościowych nagranie, w którym w krótki sposób odnosi się do tej afery.
– Marzyliście kiedyś o willi albo o wygodnym apartamencie i to za darmo? Na pewno
– zaczął były szef rządu.
Dalej stwierdził, że “jest ktoś, kto spełnia takie marzenia” i wskazał Czarnka. –Ale tylko koleżkom z PiS-u – zaznaczył.
– Właśnie w ostatnich dniach rozdał im 40 milionów waszych, publicznych pieniędzy żeby kupili sobie właśnie takie wille i apartamenty
–mówił polityk.
W dalszej kolejności Donald Tusk przypomniał obozowi władzy, że ten odprawił z kwitkiem nauczycieli proszących rząd o podwyżki wypłat, by w ten sposób złagodzić spadek stopy życiowej wynikły z powszechnego wzrostu cen.
–[Czarnek – red.] powiedział: mamy wojnę, więc musimy poczekać. A! Premier Morawiecki zareagował: zamierzam podziękować za to panu ministrowi. Wiecie, im się już naprawdę w… głowach poprzewracało
– podsumował lider PO.
CZYTAJ TEŻ: Dziennikarz Polsat News miał wypadek na Ukrainie. Z busa niewiele pozostało
Źródło: tvn24.pl / Twitter
