Dożyliśmy naprawdę wspaniałych czasów, w których aż dwóch Polaków gra w barwach FC Barcelony. Mowa oczywiście o Wojciechu Szczęsnym, który przerwał swoją emeryturę oraz legendarnym Robercie Lewandowskim. Oprócz tego, szansę na najważniejsze klubowe trofeum ma Arsenal, w którym występuje Jakub Kiwior, a także Inter Mediolan z Piotrem Zielińskim w składzie. Jakie są zatem szanse na to, że Polak sięgnie w tym sezonie po trofeum Ligi Mistrzów?
Szanse Arsenalu
Pomimo, iż Jakub Kiwior nie jest podstawowym wyborem Mikela Artety, to Polak wskoczył ostatnio do składu Kanonierów za sprawą kontuzji brazylijskiego stopera Gabriela. Arsenal czeka jednak spore wyzwanie, ponieważ na ich drodze stanie zawsze niebezpieczny Real Madryt.
Jeżeli Kanonierzy poradzą sobie z Królewskimi, znacząco zwiększą swoje szanse na awans do finału. W potencjalnym półfinale zmierzą się oni ze zwycięzcą pojedynku PSG – Aston Villa i niezależnie od tego, kto wyjdzie z tego starcia zwycięsko, to właśnie Arsenal najprawdopodobniej będzie faworytem do awansu.
Szanse FC Barcelony
Co ciekawe, największe szanse na trofeum ma drużyna, w której jest aż dwóch Polaków. FC Barcelona zawsze jest stawiana w gronie faworytów i nie inaczej jest tym razem, zwłaszcza, że w tym sezonie prezentują naprawdę wyśmienitą formę.
Na drodze FC Barcelony stanie Borussia Dortmund, której w tym pojedynku raczej mało kto daje szanse powodzenia. W przypadku awansu, półfinałowym przeciwnikiem będzie ktoś z pary Bayern Monachium – Inter Mediolan. Może się okazać to ciężką przeprawą, jednak patrząc na to jak kształtują się liga mistrzów wyniki, można spodziewać się, że to Duma Katalonii będzie przystępować do meczu półfinałowego w roli faworyta.
Szanse Interu Mediolan
Piotr Zieliński wraz ze swoją drużyną musi zmierzyć się z Bayernem Monachium, który zawsze sprawia przeciwnikom wiele problemów. Nawet jeżeli uda im się odnieść sukces, najpewniej będą musieli zmierzyć się z FC Barceloną. Byłby to jednak ciekawy półfinał, w którym zobaczylibyśmy na murawie aż trzech Polaków, ponieważ wszyscy są podstawowymi wyborami trenerów.
Oznacza to jednak, że nie ma innej możliwości, niż pożegnanie się z turniejem przez Piotra Zielińskiego albo przez Wojciecha Szczęsnego i Roberta Lewandowskiego. Niezależnie jednak od tego, powinniśmy być dumni, że na takim etapie, tak prestiżowych rozgrywek możemy oglądać aż tylu reprezentantów Polski.