Duda
źródło: fot. youtube/TVPInfo

“Putin ponosi porażkę”. Duda wygłosił orędzie do narodu

W czwartek wieczorem prezydent Duda wygłosił orędzie do narodu. Ma to związek z pierwszą rocznicą rosyjskiej napaści na Ukrainę. Polityk grupy trzymającej władzę podkreślił silne relacje Polski z broniącą się Ukrainą oraz pochwalił bohaterską postawę naszego wschodniego sąsiada.

W czwartek w godzinach wieczornych Duda wygłosił orędzie do narodu. Data nie jest przypadkowa, ponieważ dzisiaj obchodzimy pierwszą rocznicę wybuchu wojny na Ukrainie. Polski prezydent wyraził chęć do dalszej pomocy walczącej Ukrainie.

– Dokładnie rok temu, 23 lutego, zaledwie kilka godzin przed rosyjską agresją, byłem w Kijowie, by wspierać Ukrainę. Rozmawiałem z prezydentem Włodymyrem Zełenskim

– wspomina Duda.

– Żegnając się, ujrzałem w jego oczach wielką determinację i odwagę. Powiedział mi wówczas: Możemy się już nigdy nie zobaczyć, nikt tu się nie podda, będziemy walczyć do samego końca. Odpowiedziałem: Wołodymyr, zobaczymy się jeszcze wiele razy. Na Polskę zawsze możecie liczyć, zostańcie z Bogiem

– dodał.

Unia polsko-ukraińska

Urzędnik belwederski nadmienił, że Ukraińcy zarówno jak Polacy miłują wolność ponad życie. Obydwu narodom znany jest koszmar wojny, ale żadna siła nie jest w stanie złamać naszego ducha.

– Dlatego, kiedy świat spodziewał się, że Kijów padnie w trzy dni, a cała Ukraina w tydzień, my w Polsce wiedzieliśmy, że tak się nie stanie. Bo to, co nas łączy – Polaków i Ukraińców – to wielkie umiłowanie wolności. Tak wielkie, że można za nie oddać życie

– kontynuuje Duda.

– Zaprzeczeniem wolności jest zniewolenie, jest imperializm, są chore marzenia o dominacji nad innymi. Władimir Putin rozpętując wojnę na Ukrainie, chciał odbudować rosyjskie imperium, chciał podzielić świat i trwale uzależnić Europę od swoich surowców. Miał w tym poparcie zdecydowanej większości Rosjan. Dziś, po roku wojny wiemy, że im się to nie udało, że Rosja nie podbiła Ukrainy. Zachodni świat jest zjednoczony, rola NATO wzrosła, a do Sojuszu przystępują kolejne państwa. Europa nareszcie kończy z uzależnieniem od rosyjskiej ropy i gazu

– wymieniał.

– (Putin) nie zrealizował żadnego ze swoich strategicznych celów. Powstrzymało go bohaterstwo ukraińskich żołnierzy i ukraińskiego społeczeństwa, powstrzymała go postawa Polski i innych państw, które od pierwszego dnia wspierały Ukrainę. Ale to wszystko nie byłoby możliwe bez silnego przywództwa Stanów Zjednoczonych

– słyszymy w orędziu.

Pomoc Ukrainie to nasz przymus?

W orędziu Duda przekonywał, że Polska jest liderem jeśli chodzi o pomoc Ukrainie. Zdaniem głowy państwa polskiego nasz wolontariat jeszcze się nie zakończył, ponieważ – “Ukraina jeszcze nie zwyciężyła”.

– Żeby zapanował trwały pokój, Ukraina musi zwyciężyć. A żeby miała na to szansę, potrzebna jest jedność całego wolnego świata. Dlatego przez ostatni rok podczas spotkań ze światowymi przywódcami zabiegałem o wsparcie dla walczącej Ukrainy, które jest niezwykle ważne dla bezpieczeństwa Polski i całego naszego regionu

– podkreślał.

– Moje spotkania z sekretarzem generalnym Sojuszu Północnoatlantyckiego, królem i premierem Wielkiej Brytanii, prezydentem Francji, kanclerzem Niemiec, premier Włoch oraz z przywódcami państw wschodniej flanki NATO wzmacniają nasze sojusze. Polska jest bezpieczna. Doceniamy obecność wojsk amerykańskich i Sojuszu Północnoatlantyckiego w naszym kraju, ale swoje bezpieczeństwo opieramy głównie na sile własnej armii, którą konsekwentnie wzmacniamy i modernizujemy

– mówi Duda.

Pokłosie wizyty Bidena w Polsce

Nie sposób było nie usłyszeć o “historycznej” wizycie prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce podczas orędzia.

– Zgadzam się z prezydentem Bidenem – Polska potrzebuje Ameryki, a Ameryka potrzebuje Polski. Stany Zjednoczone są gwarancją bezpieczeństwa na Starym Kontynencie. Wielu w Europie o tym zapomina, my pamiętamy. Dlatego priorytetem polskiej prezydencji w Unii Europejskiej, w pierwszym półroczu 2025 roku, będzie pogłębienie współpracy między Unią a Stanami Zjednoczonymi, zacieśnienie więzów transatlantyckich

– tłumaczy.

Daliśmy Ukraińcom wszystko?

– Polska jest krajem Solidarności, wielkiego ruchu, który zrzeszał miliony ludzi, który zmienił najnowszą historię świata, przyczyniając się do upadku komunizmu. Jesteśmy z tego dumni. Po wybuchu wojny pokazaliśmy, że Solidarność to nie tylko wspaniała historia, ale że Solidarność żyje w nas

– ocenia prezydent Polski.

– Otworzyliśmy przed naszymi sąsiadami swoje serca i nasze domy. Nie było i nie ma w Polsce obozów dla uchodźców. Naszych gości przyjmowaliśmy i przyjmujemy w naszych domach. To dla nas druga fala Solidarności. Solidarność z Ukrainą. Jako naród zachowaliśmy się jak trzeba. Jeszcze raz za to wszystkim Polakom z całego serca bardzo dziękuję

– powiedział.

– Ukraina wciąż potrzebuje wielkiego wsparcia ze strony całego wolnego świata, bo właśnie o tę wolność walczy. Wiemy, że konsekwencje tej wojny dotykają nas wszystkich, ale także wielu ludzi na całym świecie. Ale pamiętamy, że to ukraiński naród płaci za wolność najwyższą cenę. Cenę życia. I właśnie dlatego z Polski, z kraju Solidarności płynie do całego świata apel: Bądźcie solidarni z Ukrainą. Powtarzamy słowa, które Polacy mieli na ustach walcząc o swoją wolność. Nie ma wolności bez solidarności. Niech żyje wolna Ukraina. Niech żyje Polska

– zakończył Andrzej Duda.

źródło: tvn24.pl

+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
Udostępnij:

Autor

Piotr Ratajczyk

Regionalista i gęboznawca. Jak mu dadzą, to zje. Średnia propaganda, średnia kuchnia, średni film.

Zobacz również