Szymon Hołownia w swoim nowym wpisie na Twitterze poinformował, że wszystkie osoby, które chcą trafić na listy wyborcze Polski 2050, muszą spełnić konkretny warunek. O co właściwie chodzi?
Hołownia wyjaśnił, że każdy, kto będzie służył dla ludzi, rezygnując z własnego egoizmu, będzie miał szansę na pojawienie się na listach.
Hołownia stawia warunek
– Nasz ruch zbudowała ludzka energia. Ludzie Polski 2050 znacznie wyżej cenią służbę ludziom niż osobiste korzyści. Każdy, kto będzie chciał pojawić się na naszych listach wyborczych, zostanie przez mnie poproszony o świadectwo przepracowania przynajmniej 30 godzin w wolontariacie. Te oświadczenia zostaną upublicznione na stronie naszej partii. Sam również będę podlegał tym wymogom. Dziś złożyliśmy pierwsze podpisy pod Deklaracją Aktywności Społecznej. Taka praca pozwala spotkać się z realnymi potrzebami ludzi, a nie ze swoimi ambicjami – napisał Hołownia w mediach społecznościowych.
Były kandydat na prezydenta w rozmowie z Radiem ZET odniósł się do kwestii ewentualnej budowy wspólnego rządu z Platformą Obywatelską. Wyjaśnił, że politycy Polski 2050 nie zgodzą się na pro-aborcyjny program Tuska. Będą za to kierować się własnym sumieniem. Przypomnijmy, że niedawno były premier oświadczył, że Platforma Obywatelska będzie walczyć o aborcję “na życzenie” do 12 tygodnia ciąży. Dodał, że każdy, kto będzie się sprzeciwiał, nie znajdzie miejsca na listach KO.
– Jeśli będziemy budowali koalicję, w której będzie PO, to Tusk będzie musiał wiedzieć, że ws. aborcji u nas każdy będzie głosował zgodnie z własnym sumieniem – wyjaśnił Hołownia.
źródło: Twitter / DoRzeczy