W 2022 roku w każdym z województw Polski pojawiły się tzw. “Patriotyczne ławki”. Wzniesienie każdej z instalacji sfinansował Bank Gospodarstwa Krajowego, należący do Skarbu Państwa. Okazuje się, że ławki nie miały okazji na długo wkomponować się w miejski krajobraz, a senator opozycji Krzysztof Brejza ustalił, ile polscy podatnicy zapłacą za demontaż każdej z ławek.
“Patriotyczne ławeczki” kształtem przypominały granice Polski osadzone na niebieskim cokole. Górna część ławeczek pomalowana była kolorami polskiej flagi, co w połączeniu z niebieskim cokołem tworzyło barwy flagi rosyjskiej. Ponieważ projekt był inicjatywą partii rządzącej, internauci szybko ochrzcili go nowym mianem pochodzącym od imienia szefa PiS, Jarosława Kaczyńskiego – “jarosławka“
“Jarosławki” okazały się wysoce podatne na warunki atmosferyczne, już pierwsze deszcze spowodowały odpadanie farby z instalacji. To zdarzenie zintensyfikowało medialna krytykę, z jaką już przedtem spotykały się “jarosławki”, szczególnie, że Polacy za każdą z nich musieli zapłacić ok. 100 000 złotych.
Los “jarosławek” przesądzony
Senator opozycji Krzysztof Brejza w sprawie przyszłości kontrowersyjnych “jarosławek” zwrócił się z zapytaniem do Banku Gospodarstwa Krajowego. Jolanta Wiewióra, Dyrektor Zarządzający Pionek HR i Komunikacji odpowiedziała senatorowi, że demontaż ławek trwa już od 23 listopada 2022 roku.
“Montaż instalacji rozpoczął się z końcem sierpnia 2022 roku, a ich demontaż w listopadzie [2022 r. – red]” – podała Wiewióra.
Aktualny koszt demontażu “jarosławek” ma wynosić 176 000 złotych netto.
Jolanta Wiewióra wyjaśniła, że BGK “pracuje” nad ponownym wykorzystaniem nadgniłej dykty z ławek.
CZYTAJ TEŻ: Morawiecki wywija fikołki i tłumaczy się z doradzania Donaldowi Tuskowi: Nie żałuję tego
“Ustalenia trwają, dlatego nie możemy jeszcze przekazać informacji odnośnie szczegółów” – zakończyła pracownica BGK.
Źródło: TT