Bąkiewicz przetrwał niedzielne starcie ze zbuntowanymi frakcjami w Stowarzyszeniu Marsz Niepodległości. Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Stowarzyszenia zostało bowiem zerwane przez część członków, którzy nie pojawili się na miejscu i nie zagłosowali za usunięciem przywódcy post-nacjonalistów. Okazuje się jednak, że Bąkiewicz i tak ostatecznie nie utrzyma się na stołku.
Bąkiewicz ma coraz więcej wrogów. Nie tylko wśród opozycji demokratycznej, ale nawet po stronie Ruchu Narodowego. Co nie dziwi, biorąc pod uwagę “zatrważający” raport dotyczący rządów pieszczocha grupy trzymającej władzę.
Bąkiewicz “nawywijał”
Walne zgromadzenie zakończyło się bez wiążących rozstrzygnięć ze względu na absencję członków stowarzyszenia. Jak poinformował członek zarządu SMN Marcin Białasek, podczas zgromadzenia
członkowie mogli zapoznać się z raportem nt. nieprawidłowości finansowych i prawnych, których dopuszcza się prezes Bąkiewicz z podziałem na siedem obszarów tematycznych.
To, czego miał dopuścić się Bąkiewicz, wprawiło w osłupienie.
– Wysłuchaliśmy miażdżącego raportu na temat licznych i rażących nieprawidłowości prawnych i finansowych. Obecni na sali wyraźnie zaskoczeni ich skalą i wagą. Walne zostało odroczone, a Prezes SMN wezwany do złożenia wyjaśnień
– podaje Bartosz Malewski, kolejny członek zarządu stowarzyszenia (związany z Ruchem Narodowym Roberta Winnickiego i Młodzieżą Wszechpolską).
Z kolei satyryk oraz rysownik Jerzy Wasiukiewicz związany ze stowarzyszeniem nie pozostawia złudzeń co do charakteru działań dokonanego przez Bąkiewicza i jego ekipę na przestrzeni minionych lat:
– Nawet członków Zarządu, którzy nie znali wcześniej pełnej treści raportu, ale jednak już mieli jakiś obraz tego co nawywijał Bąkiewicz, wcisnęło w fotele
– napisał na Twitterze rysownik związany z “Super Expressem”.
Głos zabrał również Krzysztof Bosak z Konfederacji, który w rozmowie z Wirtualną Polską zapowiedział “ciąg dalszy” działań w aferze Bąkiewicza. Przeciwnicy post-nacjonalistów wskazują, że wojna o stowarzyszenie może zająć długie miesiące i najprawdopodobniej jej finał odbędzie się w sądzie.
– Kadencja Roberta Bąkiewicza kończy się w styczniu 2023 roku i my chcemy po prostu uczciwego walnego zebrania a nie wojny na zewnątrz. Bąkiewicz nie będzie raczej w nowych władzach, bo dzisiejszy bojkot nie był po to żeby go uratować, ale po to, aby sprawy załatwić w sposób cywilizowany
– wyjaśniał z kolei anonimowy członek władz stowarzyszenia MN w rozmowie z “Najwyższym Czasem”.
Bąkiewicz pieszczochem partii
Grupa Bąkiewicza otrzymywała w ostatnich latach hojne wsparcie z pieniędzy publicznych. Kroplówkę inicjatywie zapewniły instytucje podlegające ministrowi kultury Glińskiemu.
- 1 300 000 zł na projekt “Marsz Niepodległości – nowoczesność i tradycja”
- 400 000 zł na “Rozwój bezpieczeństwa i możliwości organizacyjnych Stowarzyszenia Marsz Niepodległości”
- 198 000 na “Media Narodowe/ Warszawa – obywatelski portal lokalny”. Wspominaliśmy już o kontrolowanym przez wspólników Bąkiewicza kanale MN publikującym swoje treści w serwisie YouTube, a także portalu występującym pod tym samym szyldem. Podkreślmy, że częstymi gośćmi w programach kanału MN są pracownicy prorządowych mediów a także politycy PiS i partii Ziobry.
ZOBACZ TAKŻE: Robert Winnicki wypowiedział wojnę Bąkiewiczowi. Kolaborant grupy trzymającej władzę straci wpływy?
źródło: Wirtualna Polska