Były prezydent Lech Wałęsa nie ma wątpliwości, że sytuacja w Polsce staje się coraz bardziej skomplikowana. Polityk nie wyklucza, że może nawet dojść do wojny domowej w kraju.
Lech Wałęsa nie przebierając w słowach uderzył w PiS, mówiąc, że ten niszczy życie w Polsce i już niedługo doprowadzi do prawdziwej tragedii.
– On wie, że po wyborach czeka go kryminał, dlatego próbuje się ratować. Konsolidować wpływy, czuwać i błyskawicznie reagować. Ale nie uda mu się wywinąć – dowodów na przestępstwa jest tak wiele, że nie będzie miejsca, w którym uda mu się schować – powiedział były prezydent.
– Zastanawiam się tylko, do czego będzie się w stanie posunąć, aby odwlec ten moment? Obawiam się, że jesienne wybory nie będą uczciwe. Mogą być fałszowane, przeciągane, zmanipulowane – dodał Wałęsa.
Wojna domowa w Polsce?
Były prezydent jest zdania, że czekają nas wyłącznie najgorsze scenariusze, a wszystko to za sprawą PiS-u. Zauważył, że w jego czasach również istniało podobne zagrożenie, któremu jednak szczęśliwie zapobiegł, ponieważ jest “silny”.
– Jeśli będą poniżać ludzi, nie słuchać narodu, pomiatać nami – tak to się skończy. PiS zmusi Polaków do wyjścia na ulicę. Będziemy tak bezradni, jako społeczeństwo, że nie pozostanie nic innego niż chwycić za bruk. Mówię o tym od dawna, co niektórym się nie podoba, ale taka jest prawda – podsumował.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Partner Anastazji przerwał milczenie. Podał prawdopodobny powód spotkania z Banglijczykiem
źródło: wprost.pl / wp.pl
