Jak poinformował portal gazeta.pl szef PiS Jarosław Kaczyński jest wyraźnie poirytowany konfliktami, które od dłuższego czasu trawią obóz władzy. Na jego samopoczucie negatywnie wpływa również fakt, że kolejne obietnice wyborcze nie pozwoliły Partii odzyskać takiego poziomu poparcia, jakim cieszyła się jeszcze w poprzednich wyborach w 2019 r. Polityk ma rozważać skupienie w swoim ręku większej władzy poprzez powrót do rządu na stanowisko wicepremiera.
Kaczyński na najwyższych szczeblach władz Partii omawia pomysł swojego powrotu do rządu i zajęcia stanowiska wicepremiera – przekazał portal, powołując się na własne źródła wewnątrz PiS.
Co ciekawe, jego propozycja ma zakładać także degradację wszystkich obecnych wicepremierów: ministra kultury Piotra Glińskiego, szefa MON Mariusza Błaszczaka, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina oraz Henryka Kowalczyka, który od czasu dymisji ze stanowiska ministra rolnictwa nie posiada żadnej “teki”, formalnie jednak pozostając wicepremierem.
Taki scenariusz zakłada, że rząd miałby dwóch liderów: premiera Mateusza Morawieckiego będącego jednocześnie wiceszefem PiS oraz wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, który jednocześnie jest szefem Partii.
Nie brak głosów, że przywódca Partii tak naprawdę wcale nie rozważa powrotu do rządowych ław, a jedynie rozsiewa plotki, których celem jest zasianie w gronie najbliższych współpracowników poczucia zagrożenia i zdyscyplinowanie partyjnych działaczy. Przyczyny tego ruchu wydają się oczywiste.
Kaczyński wściekły z powodu klęsk PiS
Wbrew oczekiwaniom prezesa PiS, obietnice wyborcze w postaci 800+ oraz “darmowych” leków dla seniorów nie spowodowały gwałtownego wzrostu poparcia. Sondaże jasno pokazują, że przy obecnym poziomie poparcia PiS nie może liczyć na zbudowanie samodzielnej większości w Sejmie. Co więcej, główny konkurent PiS, czyli Platforma Obywatelska, dzięki współorganizowanym przez siebie protestom z 4 czerwca wyraźnie poprawia swoje notowania. Zatem nad PiS wisi widmo utraty władzy.
– Prezes się wku****, bo nie idzie
– zwięźle podsumował informator portalu.
Na samopoczucie prezesa na pewno nie wpływa dodatnio sytuacja w szeregach obozu władzy – wciąż nasilają się konflikty wewnętrzne i to w tak ważnym dla Partii momencie jak kampania wyborcza.
Najbardziej widoczny jest konflikt pomiędzy PiS a największym z jego koalicjantów – prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobrą i jego partią. Ziobro stara się wymusić na Kaczyńskim przyznanie jak najlepszych miejsc na listach wyborczych dla swoich ludzi, ponadto stale i publicznie krytykuje Morawieckiego za jego politykę względem Unii Europejskiej.
CZYTAJ TEŻ: Joe Biden odwołał spotkanie z szefem NATO. Powodem ważny zabieg medyczny
Łatwa do zauważenia jest również szarpanina wewnątrz PiS, głównie pomiędzy Morawieckim a starszymi działaczami partyjnymi, dla których Morawiecki (przypomnijmy – Morawiecki to były doradca Donalda Tuska) jest nie do przyjęcia jako wiceszef Partii. Tutaj głównymi przeciwnikami obecnego premiera są Jacek Sasin i Mariusz Błaszczak.
Źródło: gazeta.pl / polskaracja.pl