Elewarr i PZZ Stoisław pójdą pod młotek za bezcen? W lipcu na niektórych portalach pojawiły się informacje, że w kontekście niedawnych zmian w zarządzie spółki Elewarr i kandydatury Rafała Mładanowicza, pełnomocnika ds. współpracy z Ukrainą, mogła być planowana cicha prywatyzacja państwowego przedsiębiorstwa.
Przypominano przy okazji wypowiedzi Mładanowicza z 2013 roku z sejmowej komisji rolnictwa, gdzie jako prezes Krajowej Federacji Producentów Zbóż jednoznacznie wypowiadał się w tej kwestii. Gdy latem tego roku ujawnione zostały bliskie związki Mładanowicza z działaczami PSL, wówczas kandydatura nie została uwzględniona, a prezesem został dyrektor oddziału w Malborku.
Dzisiaj Elewarr i PZZ Stoisław są zagrożone i to nie z powodu chwiejnej koniunktury na rynku zbóż, podwyżki kosztów czy inflacji. Nic z tych rzeczy. Szokujące jest to, że świetnie prosperujące państwowe przedsiębiorstwa zagrożone są przejęciem przez znacznie mniejszą i w gorszej kondycji spółkę Zamojskie Zakłady Zbożowe (ZZZ). Jak to możliwe? Otóż 27 sierpnia wiceprezesem Krajowej Grupy Spożywczej został Piotr Błażewicz, szef zamojskiego PiS-u, Przewodniczący Rady Miasta Zamość i wiceprezes Zamojskich Zakładów Zbożowych.
Elewarr zostanie skonsumowany?
23 października w Zamościu prezes PiS ujawnił, że „istnieje plan integracji państwowych przedsiębiorstw skupujących zboże”. Przywódca dodał, że centrala powstałej w ten sposób firmy ma zostać umieszczona w Zamościu.
– Moje przejście do Krajowej Grupy Spożywczej rzeczywiście ma związek z sytuacją zapowiedzianą przez pana prezesa Kaczyńskiego
– potwierdził Piotr Błażewicz w wypowiedzi dla portalu Zamosc.naszemiasto.pl.
Nieoficjalnie wiadomo, że ZZZ ma przejąć Elewarr i PZZ Stoisław, a być może także inne spółki, a centrala nowo powstałego tworu ma znajdować się w Zamościu. Problem polega na tym, że ZZZ jest najmniejszą z tych spółek. Trudno zrozumieć, dlaczego mała firma, w relatywnie kiepskiej kondycji finansowej (jak wynika ze sprawozdania za rok 2020/2021, ma zadłużenie netto i wskaźnik przekraczający normy bezpieczeństwa finansowego), ma przejąć większe podmioty o znacznie lepszej sytuacji.
Fundusze Własne Elewarru na koniec roku obrotowego 2020/2021 wynosiły 172,43 mln zł, PZZ Stoisław 41,25 mln zł, a ZZZ – 8,73 mln zł. Zadłużenie netto Elewarru wynosi 0, a ZZZ to ponad 11,3 mln złotych.
Spółki (w mln) | Data | Fundusze własne | Suma bilansowa | Zobowiązania i rezerwy | Zadłużenie netto (zobowiązania minus inwestycje krótkoterminowe |
Elewarr | 30.06.2021 | 157,429 | 172,562 | 15,133 | 0 |
PZZ Stoisław | 31.09.2021 | 41,25 | 106,714 | 65,464 | 58,471* |
ZZZ | 30.06.2021 | 8,73 | 24,416 | 15,684 | 11,333 |
*Zakończenie roku obrotowego PZZ Stoisław jest w trakcie okresu żniwnego, stąd dane dotyczące zadłużenia nie są porównywalne z pozostałymi spółkami.
Czy w planie likwidacji Elewarru i PZZ Stoisław jest tylko chęć ukrycia wyników finansowych Zamojskich Zakładów Zbożowych, czy są też i inne powody? Jak wiadomo, część podatku dochodowego (PIT i CIT) otrzymują samorządy. Likwidacja Elewarru pozbawiłaby Warszawę, a PZZ-u Stoisław – gminę Będzino podatków z tych firm. Tak się składa, że ani w jednej, ani w drugiej miejscowości PiS nie rządzi. Jednak o ile dla Warszawy nie stanowiłoby to istotnego problemu finansowego, o tyle już dla Będzina sprawa wyglądałaby inaczej.
Skutkiem połączenia byłoby także zwolnienie wielu pracowników tych firm, niekiedy specjalistów z kilkunasto-, a nawet kilkudziesięcioletnim doświadczeniem. Czy aby na pewno jest to opłacalne? Nad odpowiedzią zastanówcie się sami.
Źródło: NCzas.com, Sejm.gov.pl, zamosc.naszemiasto.pl