polskaracja.pl: Lech Wałęsa zbankrutował?
źródło: / Wikipedia - Jarosław Kruk/ CC BY-SA 4.0

Lech Wałęsa żali się na sklepową drożyznę i małe porcje obiadów. “Może za chwilę znów zostanę bez grosza…”

Były prezydent Lech Wałęsa nie przestaje użalać się na swój los. Noblista wyznał, że inflacja i wysokie ceny od pewnego czasu go dobijają. Stwierdził, że przez aktualną sytuację przypadają mu mniejsze racje żywnościowe.

Lech Wałęsa w rozmowie z portalem o2.pl powiedział, że na szczęście to jego żona robi zakupy, a on sam nie musi patrzeć na drożyznę w sklepach.

– Cieszę się, że nie muszę oglądać tych kolosalnych kwot za produkty, które leżą na sklepowych półkach. Niemniej to z mojej kieszeni są one kupowane – przyznał polityk.

Lech Wałęsa ma już dosyć

Były prezydent nie ukrywał, że ostatnio dostaje “znacznie mniejsze porcje do zjedzenia na śniadania, obiady i kolacje”.

– Żona zabiera mi wszystko i wydaje na swoje potrzeby. Nie wspomnę już o prezentach dla dzieci. Im też pomagam. Muszę, bo tego oczekują. Jak mówi popularne przysłowie: „Kto ma pszczoły, ten ma miód, kto ma dzieci, ten ma trud – skwitował.

Polityk obawia się, że jeżeli tak dalej pójdzie, to jego sytuacja pogorszy się na tyle, że wróci do kryzysu z czasów pandemii.

– Przez lockdowny nie mogłem wtedy wyjeżdżać za granicę. Nie zarabiałem na moich wykładach. Zdaję sobie sprawę, że jeszcze różnie może być. W Polsce niczego nie da się przewidzieć. Może za chwilę znów zostanę bez grosza – powiedział Wałęsa, który w niedawnym wywiadzie dla “Wprost” zapewniał, że chętnie udałby się ze swoimi wykładami do Stanów Zjednoczonych.

– Tam trudno się dostać, bo w Białym Domu wykładów nie chcą – oni tam głównie mówią, mniej słuchają – zaznaczył smutny Wałęsa.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Prezydent Joe Biden lada moment w Polsce. Znamy szczegóły tej wizyty

źródło: Onet / o2.pl

+1
0
+1
1
+1
1
+1
0
+1
0
+1
0
Udostępnij:

Zobacz również